czwartek, 31 grudnia 2009

Aniele Stróżu - Dziekuję . Małym skrzydełkom też .


Zimno, biało dookoła, ale musiałem się z Wami zobaczyć, żeby podziękować.
Szczególnie, za ten jeden raz, wieczorem nad lasem w przecince na tracie z Bytowa.
Za to, że gałęzie nie były zbyt drapieżne, płot schylił się w ciemnościach, pień odsunął się trochę na bok a do ziemi z drzewa było tylko ze dwa metry.
I dziękuję jeszcze za ten mech tam na dole. I za grzyby następnego dnia.
I za rozmowę przez telefon wtedy.
I dziękuję jeszcze za kilka innych drobnych rzeczy latających, których nie zamierzam ujawniać.

W powietrzu dzisiaj spokojnie - taka cisza przed sylwestrową burzą.
Kilku rybaków na kruchej tafli jeziora i stado gołębi zabłąkanych gdzieś między polami.
Jutro latanie noworoczne. Może w Gdyni, może gdziekolwiek. Byle lecieć.
Szczęśliwego Nowego Roku. Wszystkim i wszędzie.
Niech Anioły Stróże będą z Wami.

Brak komentarzy: