niedziela, 1 marca 2009

W drugą stronę


Dzisiaj zaplanowałem trójkąt w kierunku północnym. Podwiozłem sprzęt do Rytla, na swoje ulubione startowisko. Kryzys ma swoje dobre strony, bo na wytyczonych działkach nikt jeszcze niczego nie buduje, więc miejsca ile dusza zapragnie. Aparat, wario i gps po wczorajszej kąpieli błotnej wysuszone i odczyszczone. Dodatkowe pary gaci i polarów założone, szpej, napęd i fruuuuu. W kierunku Borska, bo tam mieli latać koledzy z 3 miasta. Nad lasami obowiązkowe bąble termiki, trochę bujania, wznoszenia,spadania - jak zwykle. Na miejscu okazało się że lotnisko ujeżdżali tylko kartingowcy i motocykliści. Naszych nie było, więc chwila latania na oczach dorodnych blondynek towarzyszących motocyklistom i dalej na Czersk. Stamtąd poszła już dzida z wiatrem, chwila i byłem na miejscu. Trochę się rozwiało w międzyczasie więc lądowanie prawie w celu przy samochodzie.
Mapka lotu jak zwykle i kilka fotek. O !


Brak komentarzy: