czwartek, 29 maja 2008

WITAJ ZNOWU SZWAJCARIO !!!!!

Ale tym razem nie odwiedzam Cię jako pizduś w garniturze, którego zamkną w jakimś ekskluzywnym obrzydliwie hotelu i każą wierzyć, że jestem pępkiem świata. Teraz wracam do Ciebie jako wolny człowiek, pilot, latacz, w sandałkach, z namiotem i absolutną, niepohamowaną ochotą, żeby cię przelecieć !!!!! Będę to robił całe 7 dni aż będziesz mnie miała dość.
Będziemy latać nad jeziorem Lugano. Będziemy ćwiczyć sytuacje awaryjne, będziemy spadać, będziemy kręcić i odkręcać. Uhhhh !!!!!!
Time to go - jak mawiają starzy bułgarzy- time to fly !!!!!!!

Brak komentarzy: