piątek, 5 lutego 2010

Prawdziwe słowa Cezara


Zdjęcie 2009 W krainie Cezara- Ancient Norba - Dzisiaj Norma Italy



Alea iacta est (kości zostały rzucone) - tak miał powiedzieć Cezar zanim przekroczył Rubicon.
Już to sobie wyobrażam !!! Facet po całym dniu w zbroi nie miał czasu żeby się wylać. O innych rzeczach nawet nie zdążył pomyśleć. Koń pod nim zdycha ze zmęczenia, ledwo trzyma się na nogach, Cezar głodny, jak 100 Indian, w ryju ma sucho jak w faraońskim sandale, hemoroidy pieką, hełm na łbie ciąży jak opity słoń, zewsząd nic tylko smród (przepraszam zapach) końskiego potu. No i ja mam uwierzyć, że ten potomek wykarmieńców wilczycy w tejże chwili wypowiada tak głębokie słowa ???
W życiu !!! W żyyyyyyciuuuuuu !!!!!
Idę o zakład, że to któryś nawalonych lub opłaconych kronikarzy, po konsultacji ze swoimi pomagierami wymyślił takie niedorzeczności.
No dobra a jak było naprawdę ?? Bądźmy realistami. Nawet jeżeli Wielki Cezar dotarł na brzeg rzeki (w co wątpię, bo jakże to, sztab zawsze jest na tyłach !!!), idę o zakład, że jego słowa brzmiały raczej:
- Trzeba ruszać dalej Łosie(wersja soft) to znaczy Lingua Latina: Tempus non pennis non status, czyli "czas nie chuj nie stoi".....)więc w pizdu tą rzekę i impreza !!!!
I tylko tak wyobrażam sobie te hordy rzymskie gotowe iść dalej, mordując, gwałcąc, paląc i dusząc. Aż do ???? Aż do Lasu Teudoburskiego, gdzie antenaci naszych zachodnich sąsiadów udowodnili im, że nawet jak tempus status, to obcięty pennis non...
Ale co to ja...... ?????
Czytam sobie tego bloga i skonstatowałem, że zbyt wiele w nim uniesień, wzniosłych blebleble a za mało reality itp. I poczułem sam w sobie, że nie jestem w nim żołnierzem Cezara ino kronikarzem, łgarzem przeklętym, picerem, picantem. Dlaczego Słowacki wielkim poetą jest, bo wielkim poetą jest Słowacki a jego strofy przeszywają nas na wskroś duszę!!!(Gombrowicz)
Ale z lataniem nie jest tak, że dusza wyrywa się ku niebu, a myśl niedościgła sięga zenitu. Gówno prawda. Nie tylko.
Najpierw dźwigając to pieprzone żelastwo lub plecak na plecach,leząc do góry niczym żuk gnojarek ze swoją kupą życia, rzucasz k...wami po stokroć z powodów tych samych, dla których Rzymskim Wojom dyndały jakieś gówniane frendzle u pasa. Potem próbując odpalać silnik doznajesz tych samych orbit bezsilności jak OWI, zmuszający konie by szły z własnej woli w dym niechybnej śmierci. I co ? Pięknie ?? Gówno pięknie. I gdzież tam błękit i chmury i Małe Skrzydełka. Wszystko jest poezja ??
Gówno jest Edward poezja. I Potęgowa jest gówno poezja i Dom dla Szybowców jest gówno poezja. Zdychałeś z głodu i z miłości i wszystko gówno dla Ciebie Stedzie było, tylko o gównie pisać nie wypada. Tak jak rzymskim kronikarzom, tak i Tobie. Bo kto to wydrukowałby i jakaż chwała, he ?
Zlany potem, obżarty stadami komarów lub oszroniony oddechami wszystkich plugawych mniej lub bardziej grzeszników świata. W ten a nie inny sposób wypluwam się z ziemskiego istnienia by spotkać moje kochane SKRZYDEŁKA.
I czuję tą lepkość za każdym razem, póki nie przekroczę granicy chmur Wyższych lub Mniej.
Dopiero tam jestem sobą. Mogę śpiewać i mówić o wszystkim co czuję prawdziwie.
I tam nieskończoność przerasta horyzont i tam Wielkie staje się Nic a o ważnym zapominam.
I liczy się tylko bez-przestrzeń, dal-nieskończoność, albo to wszystko co chciałbym zamordować w sobie.
Ale wtedy znowu Skrzydełka krzyczą. Że tak się nie da, bo bez-przestrzeń ma jednak gdzieś swoją nieskończoność i dlatego jak grochem o ścianę lub jakoś tak ???
Are you going with me ??? ( Idziesz ze mną ??)- Pat Metheny-Off Ramp.
Więc to, że pięknie, niepowtarzalne, duszo-naprawialne i serco-ratowalne, to jedno.
A ile potu, przeciętych zasp, wyplutych fal i kamieni to drugie.
Ale latać muszę.
Dopóty, póki nie spotkam Małych Skrzydełek z kluczem do Mojego Raju.
Ale wtedy Cezarowie, iactowie, kronikarze, picerzy, picanci - Gud Baj i Heloł.
Będę o Was dbał. Con Amore !!!!
Bjork, YOYOMA, U2,BOBY McFERRIN. Amen.
LET THE MUSIC BE MY GUIDE,
STRAIGHT TO MY BLUE HEAVEN AND THE SKY !!!! (Moje, Jezu, dobre !!!!!)

1 komentarz:

Unknown pisze...

co to sie podziało że nie pisze pan od miesiąca? Ten post miał troche niepozytywny wydżwięk. Mam nadzieje ze nie rzucił pan paralotniarstwa;)