środa, 4 listopada 2009

A bo co ja wiem o Hiszpani ????

Znam Viki, Christine i Barcelone,
Wiem, że Hemingway został tam sowieckim agentem
Że nie wolno używać w dokumentach nazw mąż/żona ojciec/matka
Tylko partner A i B
Podobno niedługo będzie można nawet wyjść za banana albo za kubek po jogurcie
Znam Gaudiego, Picassiego(-:))), Corride i Pampelune,
No i Penelope Cruz, chociaż ona podobno o mnie nie słyszała.
Hiszpańska mucha (ups !!!!)
Spanish guitar Garry Moore'a
Grypa hiszpanka
Hiszpanka, która ukradła Rafała.
Flamenco.
Mało.
Trzeba jechać i polatać.

Brak komentarzy: